Zakładka aniołek z kordonka
Jak już wcześniej pisałam, na własne nieszczęście zaczęłam (a raczej odnowiłam) swoją przygodę z szydełkiem od dłubania w kordonku. Wszystko przez starszego potworka, który powiedział w szkole, że mamusia z dziką rozkoszą zrobi ozdoby świąteczne na kiermasz bożonarodzeniowy. Mówi się trudno. Kupiłam kordonek maxi, wygrzebałam z odziedziczonego po babci koszyczka szydełka, pogrzebałam w sieci no i wio, ruszyła produkcja śnieżynek. Na szczęście nie mam zdjęć, bo chyba umarłabym ze wstydu 😅 Chociaż oczywiście w owym czasie byłam z siebie dumna jak paw.
Z wyglądu w miarę to coś gwiazdki przypominało, ale za nic na świecie nie chciało być sztywne i wisieć ładnie na choince 🎄
Nie poddałam się, postawiłam sobie za punkt honoru pokazać temu kordonku kto tu rządzi. Niech wie, menda jedna. Znalazłam na YT tutorial pokazujący jak zrobić zakładkę do książki w kształcie aniołka i stwierdziłam, że to całkiem proste i że fajne jako prezent od Mikołaja. No cóż... szału nie było ale przynajmniej wyszły sztywne 😀 Tym razem zamiast wody z cukrem użyłam kleju wikol rozcieńczonego 50/50 z wodą.
Jakby ktoś chciał spróbować, to filmik można znaleźć tu
https://www.youtube.com/watch?v=Wup-8xfSm9U
Uprzedzam, że to opcja dla cierpliwych, powodzenia 😎
Komentarze
Prześlij komentarz