Jak zacząć szydełkować?
To chyba najczęściej zadawane pytanie na wszystkich możliwych grupach związanych z szydełkowaniem. Na mój skromny gust, to najprościej dorwać jakąś obeznaną w temacie babcię 👵(niekoniecznie własną), upiec dla niej pyszne ciasto i błagać aby zdradziła nam wszystkie tajniki szydełkowania. Chyba nie znam babci, która nie potrafiłaby posługiwać się szydełkiem, drutami czy maszyną do szycia. Babcie zazwyczaj mają też całe stosy przeróżnej maści moteczków i chętnie nam je udostępnią do nauki. Na początek naprawdę nie trzeba inwestować w nową włóczkę. A nuż nam się szydełkowanie odwidzi?
Opcja nr 2 to udanie się do najbliższej pasmanterii, gdzie miła pani sprzedawczyni doradzi nam jaką włóczkę i szydełko wybrać na początek. Moim zdaniem, włóczka nie powinna być zbyt cienka, ponieważ dziubanie w maleńkich oczkach łańcuszka szybko psuje wzrok i humor. Wiem z autopsji, kiedy zaczęłam dłubać w kordonkach, to po kilku godzinach trafił mnie szlag i przez kilka kolejnych tygodni nie wzięłam szydełka do ręki. Na szczęście koleżanka robiła porządki na strychu i przyniosła całe pudło posegregowanych kolorami motków. No grzech było tego nie wykorzystać.
Wzór na żółwiki pochodzi ze strony www.amigurumi.today
No dobra, ale co zrobić w sytuacji, kiedy naprawdę nigdy nie miało się szydełka w ręku a baaaaaardzo chce się coś zrobić? Doradziłabym obejrzenie miliona filmików na youtube i wybranie sobie osoby, która najlepiej tłumaczy. Na pewno znajdziecie coś dla siebie. Zacząć od łańcuszka, aż zacznie wychodzić równiutki. Następnie kilometry słupków, półsłupków, półsłupków nawijanych itd. aż będziecie mistrzyniami w te klocki. Ja nie jestem ale czynię postępy 😜
Wiem, że sporo początkujących dziewczyn uczy się ściegów z książek. Dla mnie odgadnięcie z rysunku jak przechodzi nitka to czarna magia. Równie dobrze mógłby mi ktoś zacząć tłumaczyć dlaczego samolot lata 😀
No dobra, kolacja sama się nie zrobi, ochotników do jej przygotowania brak 😔
Miłego wieczoru z szydełkiem w dłoni życzę👄
Komentarze
Prześlij komentarz